Dziś w okolicach godzin południowym miał miejsce atak na stronę internetową Senatu RP. Był to atak DDoS wymierzony w serwery obsługujące m.in witrynę internetową Senatu RP. „Miał charakter wielokierunkowy, między innymi z terenu Federacji Rosyjskiej” – podało centrum informacyjne Senatu tuż po wdrożeniu procedur bezpieczeństwa. Problemy ze dostępem do strony internetowej pojawiły się około godz. 10:30, a więc jeszcze przed rozpoczęciem obrad. Operacyjność strony internetowej została przywrócona po niespełna godzinie.
Wspomniana wielokierunkowość zapewne oznacza rozproszony atak DDoS. Marszałek Senatu łączy zdarzenie z niedawnym przegłosowaniem uchwały, uznającej władze Federacji Rosyjskiej za reżim terrorystyczny.
“Nie wiem, czy to wynika z naszej wczorajszej uchwały o uznaniu władz Federacji Rosyjskiej za reżim terrorystyczny, czy to tylko koincydencja, ale od ok. 40 minut trwa silny atak hakerski na nasze serwery.”
-Marszałek Senatu
Atak DoS jest zazwyczaj kierowany na witryny internetowe i serwery a jego celem jest zakłócanie działania usług sieciowych. Osoby przygotowujące tego typu ataki zalewają witrynę generowanym automatycznie ruchem, co powoduje wolne bądź nieprawidłowe działanie witryny internetowej. W skrajnych przypadkach może spowodować całkowite przeniesienie jej do trybu offline. Ataki typu DDoS mogą trwać godziny lub nawet dni, czego kilka lat temu doświadczyła Estonia.
Zdaniem wielu analityków Polska należy obecnie do krajów wysoce narażonych na ataki hakerskie. Jak podaje Checkpoint Security we wrześniu firmy działające na terytorium naszego kraju, doświadczyły rekordowego wzrostu liczby cyberataków w 2022 r. Na początku minionego miesiąca na jedną organizację odnotowano średnio 1033 ataków, a pod koniec września już 1629 (o 60 proc. więcej). Jak podaje Rzeczpospolita: “Eksperci wskazują, że najbardziej zagrożony jest sektor użyteczności publicznej, który, pod względem liczby ataków, wyprzedził dominujący dotąd cel hakerów – sektor finansów i bankowość.”.
